W ramach nadrabiania jesiennych zaległości, wspomnienie zdobywania Srokackiego Wierchu do Korony Lubatowej. Najbliżej tam jest spod Przymiarek ale to by nam zajęło jakiś kwadrans, więc poszłyśmy na około z Bałucianki, aby zrobić "pętelkę".
Jeśli ten kotek czeka na autobus, to może się rozczarować, do Bałucianki żaden niestety nie kursuje.
Cergowa
Dym z ogniska snuł się nad Lubatową
W poszukiwaniu właściwej ścieżki bardzo przydała się aplikacja. Nie ma tu wytyczonego żadnego szlaku a liczne ścieżki są bardzo mylące.
Lubatowa
Słońce już chowa się za Cergową
a my wreszcie jesteśmy u celu. Niestety, pieczątka jest zniszczona.
Jeszcze chwila
i słońce już całkiem się schowa.
Jeszcze rzut oka na Przymiarki i wracamy do Bałucianki.
Pozdrawiam serdecznie.