środa, 28 czerwca 2017

Orli Kamień

Zupełnie niechcący zrobiła mi się skałkowa seria. Po Skamieniałym Mieście i Prządkach trafiłam na Orli Kamień. Nie tak imponujący jak poprzednie miejsca ale za to bardzo urokliwy.

Była to też w pewnym sensie wycieczka sentymentalna bo odwiedziłam to miejsce dawno temu, z wycieczką szkolną. Pamiętam, jak mozolnie wspinaliśmy się pod górę (25 lat później już nie była tak stroma) i że nasz opiekun zachował się dość niefrasobliwie bo zgubił kilkoro dzieci w lesie. To dość nietypowe zachowanie dla nauczyciela, nie policzyć dzieci podczas kolejnego postoju. Gdy się zorientował, kazał nam zostać a sam wrócił szukać zaginionych. Dzieci okazały wielką przytomność, pozostając na miejscu poprzedniego postoju. O ile pamiętam, nauczyciela nie spotkały go z tego powodu nieprzyjemności.

Ścieżka zaczyna się tuż za sanockim Skansenem,



przy Królewskiej Studni, która wedle legendy pochodzi z czasów królowej Bony. Koń królowej stanął w tym miejscu a spod jego kopyt wytrysnęło źródło. 



Wchodzimy w las i tak już będzie do końca trasy.


Kierunek wskazuje strzałka z wizerunkiem Orlego Kamienia


Okopy z czasów II wojny światowej








W przecince między drzewami widać sanocki zamek








Hen za lasem widać Sanok




A to widok po przeciwnej stronie, ku Lisznej





Oto i cel wędrówki


















niedziela, 4 czerwca 2017

Prządki

Dzień Dziecka uczciliśmy z Jankiem w... lesie :) Szliśmy ścieżką przyrodnicza "Prządki-Zamek Kamieniec"  Trasa bardzo łatwa i króciutka, 1,5 km w jedną stronę.

Ruszyliśmy spod Kamieńca







Obchodząc zamek dookoła trafiliśmy na łan łubinu







Ścieżka wiedzie cały czas lasem, już na początku mieliśmy niezwykłe spotkanie


Maleństwo szybko czmychnęło w las


A my wędrowaliśmy pachnącym lasem


Także tutaj można spotkać ciekawe skałki








A oto i Prządki

























Wracaliśmy tą samą drogą pod zamek. Na podzamczu zauważyliśmy ciekawą szopę przytuloną do skały. Musi w niej panować miły chłodek :)



I oto zamek