Kolejny długi weekend w listopadzie spędziłyśmy w Beskidzie. Tym razem odwiedziłyśmy piękna dolinę dawnej wsi Jasiel.
W czasie drugiej wojny przebiegała tędy trasa przerzutowa na Węgry, dziś jest tu szlak kurierów beskidzkich.
Dziś jest to pusta, piękna dolina, jakich wiele w Beskidzie Niskim. Przed wojną była tu spora wieś, w której mieszkało 370 grekokatolików. Zostali wysiedleni jeszcze przed Akcją Wisła na mocy porozumienia PKWN z ukraińską SRR. Po wojnie tereny te przejął PGR.
Torfowiska
Dziewięćsił
Pamiątka po PGRze
Stawy przeciwpożarowe, utworzone po pożarach torfowisk
Pozostałości po strażnicy WOP
Obelisk kurierów beskidzkich
Pomnik upamiętniający żołnierzy WOP. Więcej o ich tragicznej historii można przeczytać tutaj
Ślady działalności bobrów
Tak to świętowałyśmy setną rocznicę odzyskania niepodległości - zamiast pochodu spacer i palenie świeczek Łemkom, kurierom beskidzkim i żołnierzom.
niedziela, 25 listopada 2018
środa, 14 listopada 2018
Szukając szklarskiego cmentarza
Listopad rozpieszcza nas cudowną pogodą, grzech siedzieć w domu! W czas zaduszny wybrałyśmy się na poszukiwania cmentarza łemkowskiego w Szklarach.
Zostawiłyśmy czerwoną strzałę na Przełęczy Szklarskiej
i ruszyłyśmy w stronę Bani Szklarskiej, wedle wskazówek Magurskich wypraw
Dawna wieś leżała w dolinie potoku Chyżny, u stóp Bani. Dziś to gąszcz chaszczy z nielicznymi pamiątkami po wsi.
Cmentarza niestety nie znalazłyśmy, choć przeszłyśmy cały teren dawnej wsi i wyszłyśmy w okolicach dawnego PGRu. Przeczytałam na forum beskid-niski, że łatwiej tam dojść właśnie od strony PGRu. Może zima będzie dla nas łaskawsza.
Za to napotkałyśmy takie przyrodnicze ciekawostki:
Wiosna w listopadzie :)
W nagrodę mogłyśmy podziwiać piękny zachód słońca
A świeczkę, która miałam zapalić na cmentarzu, zaświeciłam przy kapliczce na Przełęczy, prawdopodobnie postawiono ją na mogile konfederatów barskich.
Pozdrawiam serdecznie
Zostawiłyśmy czerwoną strzałę na Przełęczy Szklarskiej
i ruszyłyśmy w stronę Bani Szklarskiej, wedle wskazówek Magurskich wypraw
Dawna wieś leżała w dolinie potoku Chyżny, u stóp Bani. Dziś to gąszcz chaszczy z nielicznymi pamiątkami po wsi.
Cmentarza niestety nie znalazłyśmy, choć przeszłyśmy cały teren dawnej wsi i wyszłyśmy w okolicach dawnego PGRu. Przeczytałam na forum beskid-niski, że łatwiej tam dojść właśnie od strony PGRu. Może zima będzie dla nas łaskawsza.
Za to napotkałyśmy takie przyrodnicze ciekawostki:
Wiosna w listopadzie :)
W nagrodę mogłyśmy podziwiać piękny zachód słońca
A świeczkę, która miałam zapalić na cmentarzu, zaświeciłam przy kapliczce na Przełęczy, prawdopodobnie postawiono ją na mogile konfederatów barskich.
Pozdrawiam serdecznie
Subskrybuj:
Posty (Atom)