Jakież piękne święto przypada 23.07! Oczywiście uczciłam je w plenerze, mimo niepewnej pogody.
Widok z Przełęczy Szklarskiej w stronę Jaślisk
Poszłam łąkami w stronę widokowego wzgórza Siwice, zbierając po drodze rozmaite zioła.
Ostrożeń polny
szelężnik włochaty
nostrzyk
cykoria podróżnik
Udało mi się zebrać trochę wierzbówki kiprzycy ale nie będę z niego robić słynnego czaju Iwana. Po ususzeniu zrobię miód wierzbówkowy według receptury dra Różańskiego
Część łąk już skoszono, ostały się na szczęście dla mnie jeszcze spore fragmenty
Wróciwszy na przełęcz pojechałam jeszcze do Szklar, aby przejść się jeszcze do kapliczki Św. Jana na Węgierskim Trakcie.
I tutaj na przydrożach można spotkać pół zielnika :)
rzepik
mydlnica lekarska
dzwonek skupiony
wiesiołek dwuletni
Zaskoczyły mnie całe łany przytulii właściwej
Urzekło mnie zdjęcie panoramy, ten widok z samotnym drzewem jest zachwycający. Jak również miejsca z kapliczką. Lubię takie klimaty i miejsca. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńManiusiu, chyba Dzień Włóczykija obsunął Ci się o jeden miesiąc:-) jestem pod wrażeniem tych pięknych przestrzeni Beskidu Niskiego, które widziałam tylko z okien auta. Łany kwitnącej gryki zachwycają, jak również kapliczka na węgierskim trakcie, to wycieczka w inny czas; stałaś się wykwalifikowaną zielarką, podoba mi się to; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAleksandro - to są takie nasze beskidzkie połoniny, jeden z niewielu odkrytych grzbietów w okolicy a niezbyt popularny wśród turystów.
OdpowiedzUsuńMaryniu - dziękuję, już poprawiłam 🙂 Z tą kapliczką związana jest przedwojenna opowieść, że aby korzystnie sprzedać bydło pędzone tędy na targ w Rymanowie, trzeba było obejść ze zwierzętami kapliczkę dookoła.
Pozdrawiam Was serdecznie