czwartek, 19 sierpnia 2021

Magurska odznaka terenowa - Świerzowa Ruska

 W punkcie kasowym przy wejściu do MPN w Foluszu moja siostra nabyła mapę parku. Jest na niej miejsce na pieczątki umieszczone w różnych miejscach parku. Oczywiście Laura się nimi zainteresowała tym bardziej, że podczas wyprawy na Folusz zdobyliśmy aż dwie. Po powrocie do domu kazała sobie pokazać na mapie gdzie są kolejne pieczątkowe miejsca i teraz jej ulubionym zajęciem jest planowanie kolejnych wycieczek :)

Po kolejną pieczątkę udałyśmy się do Świerzowej Ruskiej. Janek wolał zostać z babcią i zająć się własną twórczością. 




Poprzedniego dnia przeszła tędy gwałtowna burza, było dość mokro a Laurze but utknął w błocie ale nie zniechęciło jej to do wędrówki.


Odwiedziłyśmy cmentarz i cerkwisko z resztkami kopuły




Złote światło późnego popołudnia

Po wsi zostały tylko liczne kapliczki, krzyże i resztki piwnic








I oto cel wędrówki - schron z pieczątką



komisyjne przybicie pieczątki i możemy wracać



Beskid żegnał nas niesamowitym zachodem słońca




i klasycznym w tych stronach widokiem :)


Pozdrawiam serdecznie 

3 komentarze:

  1. Jak pięknie wprowadzasz Laurkę w ten inny świat, nie każde dziecko chce, mając do wyboru atrakcje dzisiejszych czasów w postaci elektronicznych gadżetów:-) pomaga mapa, zachęca, a za zebranie wszystkich pieczątek pewnie będzie jakaś nagroda:-) Niezwykły klimat Świerzowej, kamienne figury, zresztą cały Beskid oferuje niezapomniane wrażenia. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne zdjęcie z tą podświetloną chmurą. Ile wspomnień, tajemnic pozostało w tych krzyżach, kapliczkach.
    Brawo dla dzielnej młodej turystki. Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Maryniu - Laurę też trudno odlepić od komputera, to pokolenie już chyba tak ma. Dobrze, że w góry daje się wyciągnąć a i Janek się powoli przekonuje. Sąsiadka widząc Laurę z plecakiem zapytała gdzie jedzie a ona na to - do Świerzowej Ruskiej. mina sąsiadki bezcenna, nie miała pojęcia o czym dziecko mówi :)
    Aleksandro - to zachodzące słońce tak podświetliło chmurę na wschodnim nieboskłonie. Na tablicy przy wejściu do dawnej wsi są reprodukcje archiwalnych zdjęć. To niesamowite zobaczyć cerkiew, po której zostały zaledwie resztki kopuły.

    Pozdrawiam Was serdecznie

    OdpowiedzUsuń