Dawno nas nie było na Wołtuszowej a jak wiadomo, jesień jest tam najpiękniejsza. Ponieważ z wolnym czasem u mnie krucho, wybrałyśmy się w to piękne miejsce w niedzielny poranek, kiedy jeszcze nie mam tam kuracjuszy.
Niestety, buki już zgubiły liście
mogłyśmy podziwiać jedynie resztki kolorów.
Ale to i tak ogromna przyjemność, popijać kawę siedząc na ławce z takim widokiem
Na przeciwległym wzgórzu widoczna ścieżka do Wisłoczka
Widać układ dawnych pól
Wyłysiałe buki pomiędzy świerkami
Cerkwisko
Cmentarz
Obowiązkowe szeleszczenie :)
Wracamy przez świerkowy las
Wracając do Iwonicza skrótem przez Bałuciankę, zatrzymałyśmy pod Przymiarkami, żeby popatrzeć na Cergową
Na horyzoncie Kamień nad Jaśliskami a wcześniej Przełęcz Szklarska
Taką miałyśmy piękną niedzielę :)
Pozdrawiam serdecznie
To była piękna niedziela, a śniadanie w takich okolicznościach przyrody nie ma sobie równych; my w niedzielę na grobach w Horyńcu, a potem roztoczański las i koszyk podgrzybków:-) pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWykorzystałyśmy nieprzyzwoicie piękną pogodę aby nacieszyć oczy pięknymi widokami. Jakoś szybko minęła w tym roku pora najpiękniejszych jesiennych kolorów, nie zdążyłam odwiedzić wszystkich ulubionych miejsc.
UsuńSerdeczności