Po bardzo stresującym tygodniu planowałam sobie sobotę w lesie ale jak to zazwyczaj bywa, moje plany zweryfikowała pogoda. W piątek spadł śnieg i o ile w mieście dość szybko stopniał, to w Iwoniczu niekoniecznie, co widać na poniższych zdjęciach.
Na szczęście bukom i leszczynie ten zimowy epizod wcale nie przeszkodził
Widok na Lubatową
Mam nadzieję, że w przyszłą sobotę aura będzie już bardziej wiosenna :)
Pozdrawiam serdecznie
Będzie na pewno; przyznam, że mnie taki krajobraz jak na zdjęciach, też w wydaniu miejskim, zachwyca i wcale za wiosną nie tęsknię:) Właściwie to mogłaby od razu przyjść jesień i byłabym zadowolona:)
OdpowiedzUsuńA ja marzę o odrobinie zieloności, o zapachu mokrej, budzącej się do życia ziemi.
UsuńI u nas ten śnieg leży, w całkiem sporych ilościach, nie powiem, żebym była zachwycona:-) jestem już w wiosennych klimatach, dziś pikuję papryczki i wysiewam pomidory; Jaśkowi kupiłam malutką szklarenkę, niech i on coś spróbuje wyhodować, może złapie bakcyla:-) pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńHa, nasz Jasiek pobierał u babci nauki lepienia pierogów, a że ma wprawę w lepieniu figurek angry birds z modeliny, szło mu całkiem zgrabnie :) Teraz chce się nauczyć... szydełkowania, aby zrobić figurkom czapki :D
UsuńSerdeczności
Ja też już bardzo tęsknię za ciepłem wiosną i słońcem Widzę że Wasz Iwonicz to taki nasz Świeradów Zdrój
OdpowiedzUsuńPewnie tak, choć niestety nie znam tamtych okolic. Ta zima była dla mnie bardzo męcząca, może dlatego, że bardzo pracowita. Teraz z utęsknieniem wypatruję najmniejszych oznak wiosny.
Usuń