niedziela, 10 stycznia 2021

Zimowa Bełkotka



 Nareszcie odrobina zimy! Pojechałyśmy więc odwiedzić Nunę i przy okazji pospacerować po lesie.                                                                  

 W lesie trwa niestety wycinka, poszłyśmy więc na Bełkotkę.  


Laura oczywiście zabrała pluszaka 😀 Janek tym razem wybrał towarzystwo babci i rozgrywki bilardowe.



Wincenty Pol z ośnieżonymi wąsami


Mimo chłodu, można było zaobserwować banieczki gazu wydobywającego się na powierzchnię



Ciepła herbata przyniesiona w termosie 








Pozdrawiam serdecznie

2 komentarze:

  1. Są ferie, dzieci bardzo garną się do ruchu na powietrzu, a tu tak mało śniegu, przynajmniej u nas. Herbatka z termosu na wycieczce to podstawa, sama o tym przekonałam się:-) pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak Maryniu, siedzenie w domu to nic dobrego. Laura zawsze chętna na wycieczkę, aby tylko pluszak jej towarzyszył i tragarz z prowiantem i ciepłą herbatką :)
      Serdeczności

      Usuń