niedziela, 29 października 2017

Jesienna Chyrowa

Niektórzy na starość miewają dziwne  a nawet wręcz szalone pomysły. My z Dagą zapisałyśmy się na studia w krośnieńskim PWSZ. Kierunek - Zielarstwo. Niby studia wieczorowe ale WF też nas obowiązuje. Na szczęście są to wyjścia w plener, co nas niezmiernie cieszy. 
Tym razem była to dwudniowa włóczęga po okolicach Chyrowej. Trasę wyznaczał gospodarz Gospodarstwa "Pod Chyrową" , sobie tylko znanym ścieżkami.

W sobotę jechałyśmy do Chyrowej w deszczu. Na szczęście zanim wyruszyliśmy na wędrówkę, przestało padać.





Szliśmy drogą w stronę Myscowej, później leśnymi ścieżkami wyszliśmy na widokowe łąki i przez pastwisko wróciliśmy do drogi na Myscową.










W oddali widać kopułę cerkwi w Polanach












Niedziela powitała nas mgłą

Cerkiew Opieki Bogurodzicy w Chyrowej 



Tym razem ruszyliśmy w przeciwną stronę, na Magurę (Chyrową). Można tędy dość do Pustelni Św. Jana (to dawny przebieg GSB) jednak my na szczycie skręciliśmy w lewo i wyszliśmy na przecwiko wyciągu.














Na przeciwległej górce wyciąg narciarski w Chyrowej







Zza drzew wyłania się kopuła cerkwi w Chyrowej





chyrowska cerkiew







To już pewnie ostatnie jesienne zdjęcia w tym roku,  orkan Grzegorz zdmuchnie ostatnie liście i będziemy wypatrywać pierwszego śniegu.

Pozdrawiam serdecznie :)

6 komentarzy:

  1. Przepiękne zdjęcia. Miejsca godne zwiedzania. Wspaniała wycieczka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziś rano mąż dzwonił: Kopystańka w śniegu, na aucie warstewka białego!
    Ależ z Was będą wykształcone zielarki, nie jakieś zwykłe "szeptuchy":-) a swoją drogą, bardzo ciekawy kierunek, poproszę o różne ciekawostki zielarskie ba blogu; pozdrawiam serdecznie.
    P.s. Maniu, eliksir antybiotykowy już się moczy, wielkie dzięki, mąż popija sporymi łykami, i nawet mówi, że niezłe w smaku:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ejże, na jaką starość, przecież Ty dziewczyna w kwiecie wieku:-) zażartowałaś sobie z nas, czytelniczek:-)

      Usuń
  3. Aleksandro - dziękuję :) To bardzo malownicze okolice, na szczęście nie rozdeptane przez masową turystykę.

    Maryniu - na razie mamy niewiele o ziołach, dużo ogólnych rzeczy - chemia, anatomia, matematyka itp. Ciekawszy jest drugi rok. Cieszę się, że eliksir pomógł, też sobie popijam profilaktycznie. A tym wiekiem to niestety prawda, latem stuknęła mi 40 :)

    Pozdrawiam Was serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. ten śnieg to chyba wykrakałaś :) :)

    Daga

    OdpowiedzUsuń