niedziela, 1 października 2017

Beskidzka nalewka

Aby przygotować najlepszą na długą zimę nalewkę, należy udać się w beskidzkie chaszcze i nazbierać owoce: tarniny, dzikiej róży i głogu. Nie warto czekać aż owoce przemarzną na krzakach, bo do tego czasu mogą je skonsumować ptaki. Wystarczy je (owoce, nie ptaki) umieścić w zamrażalniku przynajmniej na dobę. Później to już klasycznie - do alkoholu a po kilku tygodniach łączymy z syropem lub miodem. Stosować z umiarem w najbardziej ponure zimowe dni. Smak - beskidzki :)

A w Beskidach jesień stoi już za progiem, jak śpiewa Dom o Zielonych Progach


Dzika róża przyciąga bajecznie kolorowe motyle







Ale najpiękniejszy okaz przysiadł na jakiś kwiatku. Plamki na dole przypominają oczy, prawda?



Można jeszcze zobaczyć taki obrazek w naszych stronach


Chociaż taki jest powszechniejszy



Witające zimę 







Podobno w lasach jest mnóstwo grzybów



Pozdrawiam serdecznie :)

6 komentarzy:

  1. Piękna ta jesień. Ze względu na widoki, u Was jesień wygląda ciekawiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, to zaledwie początki, nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie buki się wyzłocą. Od kilku dni nocą temperatura spada do zera, więc na kolorki nie trzeba będzie długo czekać :)

      Usuń
  2. O tak jesień zawitała w nasze progi. W jednych stronach piękna kolorowa, gdzie indziej deszczem smagana
    ale jest. Piękne zimowity. Naleweczki przydadzą się na chłodne dni. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też pogoda w kratkę, jeszcze w niedzielę była pogoda iście letnia a dziś już plucha. Oby do soboty się poprawiła!
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  3. Zatrzymałam się na nalewce dereniowej, bo po ostatnim przeglądzie piwniczki orzekliśmy, że za dużo tam zapasów nalewkowych, w nałóg można wpaść:-) pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maryniu, u mnie nalewka beskidzka jest na specjalne okazje. Najlepiej smakuje podczas zimowych spacerów po lesie :)
      Serdeczności

      Usuń