poniedziałek, 14 listopada 2016

Dolina Górnego Sanu

Ciekawe, jak na przestrzeni kilku kilometrów zmienia się aura - w lesie zima a na łąkach jesień.



przydrożny krzyż w Tarnawie Niżnej



widok na ukraińską stronę


Ta niepozorna rzeczka to San, na drugim brzegu jest już Ukraina


Jesienne torfowisko w Tarnawie Niżnej
















Parę kilometrów dalej zimowa sceneria
















Widok na Beniową










Cmentarz w Beniowej. Przejęłam od naszego prezesa PTTK tradycję zapalania w listopadzie świeczek na cmentarzach w wysiedlonych wsiach.








Beniowska lipa w zimowej scenerii



Taki to był dziwny plener, rządziła nami bezwzględna bieszczadzka pogoda. Człowiek nabiera pokory, bezradny wobec praw natury.

Pozdrawiam serdecznie

6 komentarzy:

  1. Super, że pamiętacie o ludziach, który tam żyli. Piękne widoki.
    Byłam blisko Tarnawy Niżnej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno torfowiska najlepiej odwiedzić wczesną jesienią, wtedy urzekają feerią barw.
      Serdeczności

      Usuń
  2. Spodobało mi się to zdjęcie pod słowami "jesienne torfowisko....." świetnie skomponowane z tą wijącą się kładką.
    Piękne, że zapalacie światełka tam, gdzie mało kto kiedy zajrzy.
    Pogoda w jesieni jest nieprzewidywalna. Jesień przeplata się z zimą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetny pomysł z tymi kładkami, inaczej nie byłoby szans na zobaczenie torfowiska z bliska.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  3. Gospodarka socjalistyczna zniszczyła większość pamiątek po mieszkańcach tych terenów, zachowały się tylko nieliczne ... Trzeba odwiedzać i pisać o takich miejscach i ich tragicznej historii. Kwaterowaliśmy w tamtym roku w Pszczelinach i odwiedziliśmy żubry w Mucznem, później udało sie jeszcze wejść na Bukowe Berdo, no ale to było latem :) Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nas żubry zlekceważyły, siedziały pod wiatą i skubały siano :)
      Serdeczności

      Usuń