niedziela, 10 października 2021

Jesienne mgły

 Gdy bladym  świtem jedziemy w Bieszczady ulubioną drogą przez Komańczę, zazwyczaj w okolicach Szklar trafiamy na malownicze mgły. Zatrzymujemy się na chwilę aby pstryknąć kilka zdjęć i pędzimy dalej, bo szkoda czasu. Dlatego pewnej pięknej soboty, zachęcona korzystnymi prognozami, wstałam o... 4 aby przed świtem wylądować na Przełęczy Szklarskiej. Było warto


Jaśliska i Daliowa otulone mgłą




Gdy wracałam pojawił się kolejny wielbiciel porannych mgieł


Nad Banią wschodziło już słońce



a ja pojechałam jeszcze na Węgierski Trakt, to polna droga między Szklarami a Daliową, widoczna na poniższym zdjęciu po prawej stronie, koło przekaźnika





Kamień nad Jaśliskami





kapliczka na Wierzchgórze

i św. Jana



Jaśliska


A w kąciku botanicznym szałwia okręgowa


i świetlik łąkowy


Jednym słowem, kto rano wstaje może i jest niewyspany ale za to ma piękne widoki :)

Pozdrawiam serdecznie

3 komentarze:

  1. Zdjęcia bardzo malarskie; specjalna wyprawa na mgły? mam swoją szałwię na grządce, przycięłam po przekwitnięciu i teraz też kwitnie, trzmiele i pszczoły przylatują do niej; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się całkowicie, takie poranne wypady są niepowtarzalne. Przepiękne zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Maryniu - tak, specjalnie pojechałam "na mgły", zeszło mim jakieś dwie godziny na zachwycaniu się bajkowymi widokami.
    Aleksandro - dziękuję :) Warto czasem wstać przed świtem, bo choć chodziłam cały dzień półprzytomna z niewyspania, to warto było troszkę pocierpieć :)
    Pozdrawiam Was serdecznie

    OdpowiedzUsuń