I tak, korzystając z uchylenia zakazu przemieszczania się, pomknęłyśmy pewnego popołudnia do Myscowej. Jadąc od Kątów trzeba przejechać rzekę po betonowych płytach a nie wiem czy moje wiekowe autko zniosłoby takie ekscesy. Wybrałyśmy więc drogę od Polan.
Obeszłyśmy wieś dookoła, wspinając się najpierw na wzgórze, tuż przy granicy Magurskiego Parku Narodowego.
Nagle z krzaków wyleciało wielkie ptaszysko, prawdopodobnie myszołów, który długo krążył nad nami.
Kwitnące taniny
W dole nieliczne zabudowania wsi a powyżej Łysa Góra i Polana
Wędrujemy polnymi dróżkami
W dole droga z Krempnej do Kątów
A tu widok na Grzywacką
Zeszłyśmy do Kątów i wracałyśmy drogą. We wsi panowała błoga cisza, przerywana niekiedy rykiem krowy :)
Słynny przejazd przez Wisłokę
Miałyśmy też małą przygodę z krową, która wybrała wolność. Na szczęście właścicielka szybko zainterweniowała.
Po prawej widać kopułę cerkwi p.w. św. Paraskewy, dziś kościół rzymskokatolicki
Taki oto mam piękny teren badawczy i już się cieszę na kolejną wizytę :)
Pozdrawiam serdecznie
Jakie przepiękne tereny. To zdjęcie panoramy jest wspaniałe. Jak dobrze, że jeszcze są takie tereny nie opanowane przez wielkomiejskość.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Tak,tereny bardzo urokliwe-ale trzeba mieć tę umiejętność pokazania i uwypuklenia ich wyjątkowego piękna.Jak zwykle jestem pod wrażeniem tych super kadrów!!
OdpowiedzUsuńto raj dla oczu!
pozdrawiam znad morza
I co? znalazłyście jakieś ziółka? z nostalgia wspominam przejazdy Beskidem z Ożennej do Dukli na powrocie ze Słowacji; jakbyśmy nie jechali, Myscowa zawsze zostawała gdzieś z boku; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPatrz na to piękne i spokojne obszary wiejskie ..., miejmy nadzieję, że zawsze utrzymasz czystość środowiska.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ode mnie w kraju Indonezja
Aleksandro - jak dla mnie to najpiękniejsza dolina w Beskidzie Niskim
OdpowiedzUsuńWędrowniczko - dziękuję za miłe słowa
Maryniu - ziółek jest całkiem sporo jednak kłopot polega na tym, że mam je badać w nadrzecznych grądach a tam są same pastwiska poprzedzielane elektrycznymi pastuchami. Mam obawy, czy w końcu ktoś nie wyskoczy z widłami, bo mu się pałętamy po polu.
Himawan - takie zakątki to i u nas już rzadkość. Miło mi, że ktoś czyta mojego bloga na drugim końcu świata.
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Zachwyciły mnie te, zapierające dech w piersiach, pejzarze - niektóre wyglądają jak płótna pędzlem artysty malowane. Cudna ta nasza Polska przyroda i krajobrazy. Alik z serca Warmii.
OdpowiedzUsuńBeskid Niski jest bardzo malowniczy, te niepozorne górki i doliny skrywające nieliczne wioski mają wiele uroku. Pozdrawiam serdecznie
Usuń