poniedziałek, 5 września 2016

Beskidzka Królowa

Królowa jest tylko jedna ale Beskid Niski ma dwie charakterystyczne góry - Wysową, królującą w części zachodniej i naszą wschodnią, widoczną już z daleka Cergową. Góra niewysoka, jak to w Beskidzie, zalesiona a więc mało widokowa ale warta odwiedzenia. Tym razem wędrówkę sprowokowała Dagmara przyznając się, że nigdy nie była na Cergowej a wybiera się tam hmmm... od dwudziestu lat (!!!!!!!!)
Wyruszyłyśmy z Lubatowej



Czas wykopków



Cel wędrówki





Za chwilę wejdziemy w las



A w lesie pachnie żywicą i grzybami


Widok na Zawadkę Rymanowską i Piotrusia




Skalny krokodyl :D


Hen daleko została Lubatowa


A my wędrujemy już szczytem, przez trzy wierzchołki



Jasionka









I schodzimy do Złotej Studzienki, cudownego źródełka z kapliczką św. Jana z Dukli




Aby zaczerpnąć wody trzeba się mocno nagimnastykować - z powodu suszy wody jest ledwo co na dnie






Jeszcze ostatni rzut oka na zachodni skrawek Cergowej


... i pędzimy do Dukli, aby zdążyć na powrotnego busa do Krosna



Pozdrawiam serdecznie

7 komentarzy:

  1. Cudowne i kojące to widoki. Zazdroszczę Ci tego ogromu przyrody wokół.

    OdpowiedzUsuń
  2. Patrzę na nią czasami, kiedy zdarza nam się przejeżdżać tamtędy na powrocie do domu; moja blogowa koleżanka była na Cergowej z wielkopiątkową drogą krzyżową, na pewno przyjemniej niż w tych tłumach na Tarnicę; trochę daje po oczach to coś niebieskiego z napisem Cergowa, ładniejsza byłaby wtapiająca się w naturę drewniana czy nawet metalowa tabliczka, ale w końcu co tu wybrzydzać, ktoś chciał, żeby było dobrze:-) pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu, Maryniu - patrzę na Cergową codziennie w w drodze do pracy i gdy chowa się za mgłą jestem niepocieszona. To taki stały punkt w krajobrazie moich okolic, pewnik, widoczny z daleka. Gdy wracam z włóczęgi i widzę tą charakterystyczna sylwetkę to wiem, ze jestem w domu.
    A to niebieskie coś to skrytka na zeszyt aby się wpisać "ku pamięci" :) Na drodze krzyżowej na Cergowej nie byłam ale nasz PTTK organizuje każdego roku w rocznicę śmierci św. Jana Pawła II mszę św. o 21.37 na Cergowej, wejście nocą, z pohukiwaniem sowy jest wielkim przeżyciem :)
    Pozdrawiam Was serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. I bardzo tajemnicze, jest tu wiele jaskiń, w których podobno ukrywali się zbójnicy czyhający na kupców jadących z Węgier. Może jakiś skarb się uchował?
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  5. Witaj :) Choć mieszkamy całkiem niedaleko Dukli, byliśmy tam wiele razy, to jakoś wejście na Cergową odciągamy już drugi rok :) Byliśmy co prawda przy Złotej Studzience, w Zawadce Rymanowskiej, oraz w Pustelni Na Puszczy...
    Również penetrujemy Beskid Niski i odwiedzamy Bieszczady, zapraszamy do Nas http://magurskiewyprawy.blogspot.com/
    Robisz piękne zdjęcia :)
    Pozdrawiamy Kasia i Kamil.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, zaglądam czasem do Was :) Cergunia warta jest odwiedzenia, nie ma tu tłumów, górka niby niepozorna ale podejście od strony Złotej Studzienki daje w kość.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń