sobota, 23 stycznia 2016

Troszkę zimy

Piękny wyż wygonił mnie na łąki. Florek szalał na śniegu a ja uwieczniałam zimowy krajobraz. Człowiek przeziębiony, ledwo łazi to zamiast ciężkiego zuma zabrałam leciutką 50-tkę. Miła odmiana i inny sposób patrzenia przez obiektyw.





















Pozdrawiam serdecznie

4 komentarze:

  1. Myślę, że szybko wrócisz do zdrowia Maniu, czego Ci życzę. Widoki ciekawe, szczególnie te cienie na śniegu, a szalejący Florek uroczy. Zima ma wiele uroku. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, chyba spacer mi pomógł bo przynajmniej katar mnie nie męczy :) Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  2. A pamiętasz, Maniu? .... pisałaś mi kiedyś, że Florek z Miśką mieliby ładne dzieci; mojej Miśki już nie ma, niech Florek cieszy się długim życiem i daje Ci dużo radości; w sobotę była cudna pogoda, jechaliśmy doliną Sanu, tyle grubej kry, naskładanej po brzegach, miejscami cała rzeka pokryta lodowym rumoszem ... jak na lodowcu:-) zdrowiej, Maniu, a nie masz tam jakiejś nalewki ze zdrowotnymi ingrediencjami? pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Misia miała u Was jak w raju. Florek ma już pięć lat, niby stateczny pies a na śniegu szaleje jak szczeniak. Szkoda tylko, że odwilż idzie i ta piękna biel zaraz zniknie. Może luty będzie łaskawszy.
      Nalewkę mam, beskidzki eksperyment czeka na przefiltrowanie :)
      Dobrego tygodnia

      Usuń