Prezes krośnieńskiego oddziału PTTK jest otwarty na nasze propozycje i tym razem wcielił w życie pomysł Zbyszka - jedziemy do Zakopanego, kto chce idzie oglądać skoki a reszta do Murowańca a jak się da to i do Czarnego Stawu.
Wyjeżdżaliśmy o 5 rano, w deszczu i taksówkarz, który mnie wiózł na miejsce zbiórki bardzo się dziwił, że w taką pogodę się wybieram w góry. A tu niespodzianka - Zakopane przywitało nas niezłą pogodą, czasem nawet pokazało się słońce :)
Wyruszyliśmy z Kuźnic, żółtym szlakiem przez Dolinę JaworzynkęWciąż jeszcze widać ślady działalności Ksawerego
Wdrapujemy się na Przełęcz między Kopami
Widok na Jaworzynkę...
i Zakopane, jak widać cały śnieg zgarnięto na skocznię :)
I w nagrodę majestatyczne szczyty górujące nad Halą Gąsienicową, nie podejmuję się podać nazw poszczególnych szczytów
Pogoda szybko się zmieniała, szczyty skryły się pod chmurami
A oto i Murowaniec
Większość jeszcze poszła do Czarnego Stawu Gąsienicowego ale ja zostałam w schronisku, bo oczywiście przyszłam ostatnia :)
Słynna szarlotka, wychwalana przez pomysłodawcę wycieczki - w rzeczy samej godna polecenia.
Wracaliśmy Doliną Suchej Wody
Jadąc busikiem do Zakopanego, dziwiliśmy się, gdy w radiu ogłoszono przerwanie skoków z powodu deszczu. Nas tym razem deszcz łaskawie ominął.
Jeszcze tylko mały spacerek po Krupówkach, żeby sprawdzić, co się zmieniło w ciągu 15 lat, kiedy byłam tu ostatnio.
Co się stało z białym misiem??????
Wycieczka bardzo udana i Tatry tym razem łaskawsze, nie chowały się w mgłach i deszczu. Może to będzie udany początek sezonu 2014 :)
Pozdrawiam serdecznie
Zbieram się (od ponad miesiąca) do opublikowania moich zdjęć z Zakopanego, z początku grudnia. Ech, to były czasy...! Śniegu, panie, że hej! Nie to, co teraz ;) Dolina Suchej Wody wygląda jak dolina mokrego błota ;) Z mojej planowanej zimowej eksploracji tatrzańskich dolin chyba nic nie wyjdzie w tym sezonie :(
OdpowiedzUsuńPS. Taternik ze mnie co prawda jak z koziej d... trąba, ale na ostatnim zdjęciu to chyba Gubałówka...?
Nawet nie pomyślałam, że Ksawery takich szkód narobił; ależ macie fajnego prezesa, i chętną grupę do wędrówek; czyli że nawet w Tatrach za bardzo śniegu nie uświadczy, tylko pobielone wysoko turnie; nie wiem, jak się chodzi po Tatrach, nigdy tam nie byłam na szlaku; a fotografujący zawsze tak mają, że idą ostatni, za to szarlotka czekała w nagrodę; czy Nuna odważyła się w niepewną pogodę? hm! te tłumy na Krupówkach, ale może dlatego, że zawody narciarskie; pozdrawiam Cię serdecznie, Maniu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam koleżankę z wycieczki ;) szkoda, że nie wybrałaś się z nami nad Czarny Staw - pięknie tam było... Śliczne zdjęcia
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Basia i do zobaczenia na kolejnej wyprawie PTTKu :)
B. zbierz się wreszcie i wrzuć trochę śnieżnych zdjęć, może to zmobilizuje niemrawą zimę :) A co Gubałówki to może i masz rację, poprawiłam :)
OdpowiedzUsuńMarysiu Ksawery nabroił ostro, przygnębiający jest widok tylu powalonych drzew. Nuna oczywiście nie dała się namówić, twardo obstaje przy zdaniu, że zimą nigdzie się nie rusza a przecież co to za zima w tym roku? Krupówki bardzo straciły na urodzie od czasu mojej ostatniej tam bytności, do tego tłum zawiedzionych kibiców - żadna przyjemność.
Basiu, no cóż, lenistwem tylko mogę się wytłumaczyć :) Za to widziałam Twoje zdjęcia Czarnego Stawu. Wybierasz się na Baranie?
Pozdrawiam Was serdecznie
Cały czas się zastanawiam czy jechać... i śledzę prognozy pogody. A czy Ty się wybierasz? Pozdrawiam
UsuńPewnie tak, zapisy do 28.01 a prognozy są optymistyczne http://www.yr.no/sted/Polen/Subkarpatia/Dukla/langtidsvarsel.html
UsuńWidziałam zdjęcia z przeglądu filmów górskich w Ustrzykach Dolnych, pan Czado też tam był; pozdrawiam z mrozem.
OdpowiedzUsuńPan Czado jest rozchwytywany ale nic w tym dziwnego :) U nas też mróz a biedny Flo świeżo ostrzyżony!!! Na wszelki wypadek na futro na 5mm a nie jak zwykle na 1 i dzielnie znosi chłody.
UsuńUdanego weekendu!