niedziela, 3 września 2017

Ostatni dzień lata?

Synoptycy zapowiadali załamanie pogody, pognałyśmy więc z Dagą w nasze ulubione miejsce "daleko od szosy" nazbierać trochę ziół.



kapliczka na Przełęczy Szklarskiej
snują się dymy na kartofliskach
W tym roku tarnina obrodziła, będzie pyszna nalewka :)







wrotycz, jego kamforowy zapach kojarzy mi się z latem


Kamień nad Jaśliskami

a to widok na Zachód
Bania Szklarska
czas wracać
Prognozy niestety się sprawdziły, temperatura spadła o jakieś dwadzieścia stopni i pada deszcz. Ala ja  i tak mam nadzieję na ciepłą, złotą jesień :)

Pozdrawiam serdecznie

3 komentarze:

  1. Zbieraj, Maniu, tarninę, bo w naszych okolicach nieurodzaj, głogu trochę będzie, i kaliny.
    No coś Ty, jaki ostatni dzień lata? Deszczyk nawodni ziemię, przyjdzie ciepło, i grzyby będzie można kosić kosą:-)
    Cudowne krajobrazy, z lekką mgiełką nostalgii, i wrotyczem zapachniało; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne strony, świetne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Maryniu, to dziwne, w zeszłym roku tarnina słabo obrodziła, w tym roku powinno być lepiej. Przynajmniej w okolicach Jaślisk widziałam sporo owoców. A co go grzybów to jutro jest pełnia, wiec może będzie ich wysyp. Grzybiarz ze mnie kiepski bo najbardziej lubię muchomory (fotografować oczywiście) :)

    Aleksandro - dziękuję, Przełęcz Szklarsk jest idealna jak ma się mało czasu a wielką chętkę na włóczęgę :)

    Pozdrawiam Was serdecznie

    OdpowiedzUsuń