piątek, 21 lutego 2014

Bezzimie

Przy okazji wizyty w Woli Komborskiej udaliśmy się na punkt widokowy nad Korczyną z nadzieją, że może z góry wypatrzymy zimę. Reszteczki śniegu smętnie topniały na czarnorzeckim wyciągu.





Zaś w kierunku południowym widoki przedstawiały się tak:


Nad słowem "Panorama" widać grzbiet Piotrusia a nad "Niskiego" królową wschodniej części Beskidu Niskiego - Cergową


Raz jeszcze Cergowa





widok na Wschód


a po przeciwnej stronie widać ruiny zamku w Odrzykoniu i wystającą z lasu Prządkę



widok na Korczynę

Po drodze uwieczniłam jeszcze kapliczkę na rozstajach dróg, podobno najstarszą w okolicy



I jeszcze na koniec odrobina poezji:

...po błocku skisłym, w mgłę i wiatr
Nie za szybko, kroki drobiąc
Idzie wiosna, idzie nam (...)
                                             Wojciech Bellon


Ano idzie wiosna, tylko dlaczego już w lutym????

Pozdrawiam serdecznie

4 komentarze:

  1. A ja się cieszę, ze wiosna już blisko. Piękne widoczki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jako wielbicielka metrowych zasp, spacerów wieczorową porą przy padającym śniegu i opatulania się ciepłymi szalami, jestem rozczarowana tegorocznym bezzimiem ale mam nadzieję, że kolejna zima bardziej się postara :)
      Serdeczności

      Usuń
  2. O, całkiem ładny stok, i widoki stamtąd obłędne, dalekie; ta kapliczka przypomina mi naszą, zupełnie niedaleką, stoi taka nad Pruchnikiem, w zagłębieniu muru stała misa z łatwopalnym materiałem, a na wieść o zbliżającym się niebezpieczeństwie, przeważnie hordach tatarskich, była rozpalana dla ostrzeżenia innych; Maniu, tak troszkę mi żal, że zimy solidnej nie było, ale bardziej cieszę się, że to już przedwiośnie; to chyba tereny blisko Ciebie? bo pamiętam, jak zbierałaś sianko do swoich poduszek na korczyńskich łąkach; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widoki obłędne, tylko przy okazji wicher wyciskał łzy z oczu. Korczyna jest o przysłowiowy rzut beretem od Krosna, nawet był pomysł jej przyłączenia do miasta a pobliskie Prządki były w moich szkolnych czasach obowiązkowy cel pieszych wycieczek. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń