środa, 11 sierpnia 2021

Folusz

Może to dziwne, ale nigdy nie byłam w Foluszu. Niby blisko ale tak się składa, że Folusz dla Jasła to miejsce równie popularne jak Prządki dla Krosna, czyli w weekendy jest tam naprawdę tłoczno. Pewnie bym tam prędko nie zawitała gdyby nie moja siostra, która uznała, że to świetne miejsce na wycieczkę z dziećmi. 






Pierwszym punktem wycieczki był wodospad. Niestety jest tak sucho, że woda ledwo co płynęła. W lesie też brakowało słynnego beskidzkiego błota.







Kolejna pieczątka do kolekcji



strefa źródliskowa






Kącik botaniczny:


kopytnik




czyściec leśny



szałwia lepka



czartawa pospolita

I oto już jesteśmy przy Diablim Kamieniu. Według legendy diabłom nie spodobała się budowa kościoła w Cieklinie i postanowiły zniszczyć go zrzucając nań największy w okolicy kamień. Niestety gdy kur zapiał, były dopiero nad Foluszem i straciwszy piekielne moce zrzuciły go właśnie tutaj.








Paprotka zwyczajna poradzi sobie nawet w tak trudnych warunkach




Idąc przez wieś do samochodu zauważyłam przy DPSie piękną figurę św. Michała Archanioła



oraz ciekawostkę - Folusz jest już gotów na nadejście zimy :)



Pozdrawiam serdecznie

4 komentarze:

  1. Ciekawe miejsce. Można tyle ciekawostek zauważyć. A już diabelski kamień niesamowity.
    Ciekawe, podobna figura Michała Archanioła jest w naszym parku. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście wodospadzik mikry, prawie w zaniku:-) Kamień ochroniony ogrodzeniem, czyżby chciał go ktoś stamtąd zabrać:-O
    Jeśli to figura Archanioła z odlewu metalu, to tylko podziwiać, mam nadzieję, że nie z żywicy i pomalowana na metal, bo jest naprawdę ładna; też nie byłam w Foluszu, ciekawy teren; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że wycieczka się udała. Kocham lay, rzeczki leśne i wodospady, ale w Faluszu niestety nigdy nie byłem. Pozdrawiam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aleksandro - w moich stronach jest dużo takich skalnych ostańców, są z nimi związane ciekawe legendy, tłumaczące ich powstanie.

    Mario - nie znam się za bardzo na rzeźbach, trudno mi powiedzieć z czego ta była wykonana ale wygląda imponująco.

    J.Kosik - Folusz na pewno wart jest odwiedzenia, najlepiej po ulewnych deszczach lub wiosną, gdy stan wody jest wyższy. Zdecydowanie odradzam odwiedziny w weekend, ponieważ tuż przy końcu ścieżki znajduje się smażalnia pstrągów, tłumnie odwiedzana w dni wolne od pracy.

    Pozdrawiam Was serdecznie

    OdpowiedzUsuń