niedziela, 1 sierpnia 2021

Dzień Włóczykija

 Jakież piękne święto przypada 23.07! Oczywiście uczciłam je w plenerze, mimo niepewnej pogody.



Widok z Przełęczy Szklarskiej w stronę Jaślisk


Poszłam łąkami w stronę widokowego wzgórza Siwice, zbierając po drodze rozmaite zioła.


Wrotycz



Ostrożeń polny



szelężnik włochaty




nostrzyk



cykoria podróżnik



Udało mi się zebrać trochę wierzbówki kiprzycy ale nie będę z niego robić słynnego czaju Iwana. Po ususzeniu zrobię miód wierzbówkowy według receptury dra Różańskiego



Z Siwiców rozciąga się piękny widok w stronę Rymanowa Zdroju i Królika Polskiego





Część łąk już skoszono, ostały się na szczęście dla mnie jeszcze spore fragmenty


Wróciwszy na przełęcz  pojechałam jeszcze do Szklar, aby przejść się jeszcze do kapliczki Św. Jana na Węgierskim Trakcie.


Bania Szklarska

I tutaj na przydrożach można spotkać pół zielnika :)


przymiotno


rzepik



mydlnica lekarska



dzwonek skupiony



wiesiołek dwuletni


Zaskoczyły mnie całe łany przytulii właściwej




pole gryki z Piotrusiem w tle



i oto kapliczka św. Jana


kopuła daliowskiej cerkwi



Jaśliska


Oczywiście rozchmurzyło się gdy już wracałam ale i tak to było bardzo przyjemne popołudnie :)

Pozdrawiam serdecznie
 

3 komentarze:

  1. Urzekło mnie zdjęcie panoramy, ten widok z samotnym drzewem jest zachwycający. Jak również miejsca z kapliczką. Lubię takie klimaty i miejsca. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Maniusiu, chyba Dzień Włóczykija obsunął Ci się o jeden miesiąc:-) jestem pod wrażeniem tych pięknych przestrzeni Beskidu Niskiego, które widziałam tylko z okien auta. Łany kwitnącej gryki zachwycają, jak również kapliczka na węgierskim trakcie, to wycieczka w inny czas; stałaś się wykwalifikowaną zielarką, podoba mi się to; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aleksandro - to są takie nasze beskidzkie połoniny, jeden z niewielu odkrytych grzbietów w okolicy a niezbyt popularny wśród turystów.
    Maryniu - dziękuję, już poprawiłam 🙂 Z tą kapliczką związana jest przedwojenna opowieść, że aby korzystnie sprzedać bydło pędzone tędy na targ w Rymanowie, trzeba było obejść ze zwierzętami kapliczkę dookoła.
    Pozdrawiam Was serdecznie

    OdpowiedzUsuń