Kolejna pieczątkowa wyprawa, tym razem do Nieznajowej. Jasiek uznał, że skoro już raz tam był, to nie jedzie, za to Laura przyjęła pomysł wyjazdu z entuzjazmem.
Po drodze zajrzałyśmy jeszcze do dukielskich bernardynów.
Kolejna pieczątkowa wyprawa, tym razem do Nieznajowej. Jasiek uznał, że skoro już raz tam był, to nie jedzie, za to Laura przyjęła pomysł wyjazdu z entuzjazmem.
Po drodze zajrzałyśmy jeszcze do dukielskich bernardynów.
Tym razem mały spacer z Krempnej na Hałbów. Można co prawda iść dalej na Kamień i zejść do Krempnej robiąc pętlę ale po ostatnim marudzeniu na Baranim, aby nie zniechęcać młodzieży, wybrałyśmy krótsza wersję.
Kilka lat temu szłyśmy tędy z Nuną, jednak w pewnym momencie zgubiłyśmy się bo nie było oznaczeń i wróciłyśmy z powrotem do Krempnej. Tym razem, dzięki podpowiedzi Yoanny udało nam się znaleźć szlak.
Tutaj należy skręcić w lewo, na ścieżkę prowadzącą przez łąkę
Idziemy przez las
I tradycyjny kącik przyrodniczy:
przegorzan kulisty
Pozdrawiam serdecznie :)