W ten trudny czas szukamy wytchnienia w lesie. Prognozy pogody na Wielkanoc były niezachęcające do wędrówek, dlatego wyruszyliśmy już w Wielki Czwartek.
Piotruś, choć z daleka wydawał się wielki i ponury, wiele zyskał przy bliższym poznaniu. Powitała nas najpierw niesamowita woń czosnku niedźwiedziego a już po chwili zobaczyliśmy jego niesamowite, zielone łany.
Dzieci były rozczarowane, że nie ma tu żadnej pamiątkowej pieczęci. Przykre, że skrzynkę na księgę wpisów ktoś uszkodził, wewnątrz była tylko zanurzona w wodzie gąbka z tuszem.
Wracaliśmy tą samą drogą, podziwiając wiosenne kwiaty.
Tradycyjny kącik botaniczny:
Żywiec gruczołowaty
Śledziennica skrętolistna
Zawilec gajowy
Wilczomlecz migdałolistny
Pozdrawiam serdecznie