Zamiast grzecznie uczyć się toksykologii, włóczyłam się z psem pół dnia po łąkach. Ale jak tu usiedzieć nad notatkami, kiedy za oknem żarówa, pierwsza od wielu dni?
Sobota u nas była taka słoneczna, też nie wytrzymaliśmy w chatce:-) Puszyste nasienniki nawłoci, żółte trawki, osypane nasienniki ... zauważasz takie detale; pozdrawiam serdecznie.
Aleksandro, Mario - dziękuję. Brakowało mi słońca, wychodzę z domu przed świtem a wracam ciemna nocą, taki spacer w mroźny dzień naładował moje akumulatory na jakiś czas :) Pozdrawiam serdecznie
Ciekawe fotograficzne obserwacje. Zdjęcia pełne uroku.
OdpowiedzUsuńSobota u nas była taka słoneczna, też nie wytrzymaliśmy w chatce:-)
OdpowiedzUsuńPuszyste nasienniki nawłoci, żółte trawki, osypane nasienniki ... zauważasz takie detale; pozdrawiam serdecznie.
Aleksandro, Mario - dziękuję. Brakowało mi słońca, wychodzę z domu przed świtem a wracam ciemna nocą, taki spacer w mroźny dzień naładował moje akumulatory na jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Urocza zima, fakt. Piękna miejscowość. Zachwyca ta zima czasem.
OdpowiedzUsuńTo przedmieścia Krosna, wystarczy zejść z górki, przejść przez most i jest się w innym świecie :)
Usuń