Miłą tradycją krośnieńskiego oddziału PTTK jest ubieranie choinki na Tarnicy w ostatni przedświąteczny weekend. Imprezę wymyśliła cztery lata temu pani Jola. Wtedy chętnych do ubierania drzewka dla bieszczadzkiej fauny było zaledwie osiemnaście osób. Wczoraj było nas osiemdziesiąt plus grupa z przemyskiego oddziału.
Z niepokojem obserwowałam prognozy pogody, wciąż zapowiadano dodatnie temperatury i ani milimetra śniegu! Jakże to, choinka bez śniegu? Na szczęście pod koniec zeszłego tygodnia pojawiła się iskierka nadziei - w nocy z soboty na niedzielę w okolicach Ustrzyk Górnych miał być mróz i ... śnieg!!! I chyba św. Antoni, patron podróżujących wstawił się za nami, bo Bieszczady powitały nas cieniutką warstwą białego puchu.Na szczyt wdrapywaliśmy się z Wołosatego i jak to zwykle w Bieszczadach bywa, w lesie było cicho a powyżej wicher urywał głowy.
Nie przeszkodziło nam to jednak w w ubieraniu drzewek tuż pod Siodłem
Oczywiście ozdoby jadalne :) W tym roku królowała słoninka
Grzecznym dzieciom św. Mikołaj (czyli miłościwie nam panujący Prezes) rozdawał lizaki
Walcząc z wichrem i śniegiem zalepiającym oczy wdrapujemy się na szczyt
Szeroki Wierch |
Siodło pod Tarnicą |
Po trzech minutach na szczycie (dłużej nie dało się wytrzymać) i wykonaniu pamiątkowych zdjęć schodzimy.
Na dole czekał na nas grill z kiełbaską (wegetarian nie uwzględniono niestety) ale za to rozgrzałyśmy się z Nuną "witaminą CI" czyli eksperymentalną nalewką cytrynowo-imbirową :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękna ta nowa tradycja Waszego PTTK-u, i pożyteczna dla braci mniejszych, a Pan Prezes niczym ten gość z Laponii, wesoły, uśmiechnięty i z białą brodą; ale, ale ... czy mi się wydaje, w tle widzę jeszcze jednego Mikołaja również z białą brodą?sceneria z lekka syberyjska, już wyobrażam sobie tę dujawicę ponad lasem; radosnych Świąt, Maniu, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWiało nieprzeciętnie, najgorszy był śnieg zalepiający oczy. Jeden pan sprytny zabrał google narciarskie :) Ale i tak było fajnie i mieliśmy przynajmniej białe ubieranie choinki.
OdpowiedzUsuńOwszem był i drugi Mikołaj ale ze sztuczną brodą.
Spokojnych Świąt Maryniu i pięknych wędrówek w Nowym Roku!
Bardzo fajny pomysł z tą choinką :)
OdpowiedzUsuńZdrowych i spokojnych Świąt!
Ciekawe, jakie zwierzaki się przy niej stołują :)
UsuńWszystkiego dobrego!
PRzepiękne Bieszczady ahh :) JA jestem niestety zmarzluchem :(
OdpowiedzUsuńAle za to jak przyjemnie później oglądać zdjęcia z satysfakcją, ze się było w zimą w górach :)
UsuńPozdrawiam serdecznie