sobota, 13 listopada 2021

Jesienna Rzepedka

 Łupkowski cmentarz odwiedziłyśmy przy okazji wycieczki na Rzepedkę. Chciałam ją odwiedzić jesienią, bo tak się dotychczas składało, że bywałam tam wiosną.

Jechałyśmy min. przez Płonną, gdzie od niedawna pozna podziwiać kolejne dzieło Andrejkowa








Na Rzepedkę wyruszyłyśmy ze Szczawnego, zostawiając samochód pod cerkwią.


prawosławna cerkiew pod wezwaniem Zaśnięcia Najświętszej Bogurodzicy w Szczawnem



Szłyśmy drogą z płyt betonowych zupełnie nieświadome, że tuż przy granicy lasu znajduje się tablica zabraniająca wstępu ze względu na wycinkę. Co ciekawe, widnieje na niej termin od stycznia do grudnia br., a przecież w międzyczasie wypada okres lęgowy ptaków...
Była akurat sobota i nie prowadzono prac, więc poszłyśmy dalej.



Chciałoby się wręcz zaśpiewać: droga przez sam środek jesieni.



Czy to zguba Kopciuszka?

Na Rzepedce można poczuć się jak na połoninach - te bezkresne widoki są oszałamiające!



Na horyzoncie charakterystyczna sylwetka Łopiennika



Droga do nieba


Wracałyśmy tą samą drogą


Pozdrawiam serdecznie



2 komentarze:

  1. Andrejkow zostawia coraz więcej swoich artystycznych śladów, inaczej wyglądają murale, bardziej fotograficznie, inaczej malunki na starych deskach, te podobają mi się bardziej. U Ciebie jeszcze piękna jesień, aż żal, że już odeszła. Dziś u nas mokro, zimno, niemiło ... może jak spadnie śnieg, to świat sie rozjaśni; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zabawne, bo dosłownie kilka dni po naszej wizycie w Płonnej dowiedziałam się, że powstał tam jeszcze jeden jego mural, tym razem na zamurowanym wejściu do cerkwi. Trzeba będzie jechać jeszcze raz w tamte strony tym bardziej, że mojej siostrze marzy się Korona Ziemi Sanockiej, zdobywanie Magurskiej Odznaki Terenowej chyba zaostrzyło jej apetyt :)
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń