Laura ma w zwyczaju zabierać na wycieczkę pluszaka, w zasadzie to jedyna rzecz, jaką ma w plecaczku :) Tym razem zapakowała jednorożca
Widok na dolinę dawnej wsi Żydowskie
Widok w stronę Krempnej
I oto jesteśmy na szczycie
Największą atrakcją wycieczki były żabie gody. Łąka przy niewielkim stawie dosłownie ruszała się w oczach od żab wędrujących ku wodzie.
To niechybny dowód nadejścia wiosny :)
Pozdrawiam serdecznie
Jak ja bym się tam teraz chciała znaleźć, a tu trzeba czekać co najmniej do jesieni.
OdpowiedzUsuńNic to, pozdrawiam serdecznie:)
Dziecko uczy się życia podglądając przyrodę? bardzo słusznie:)
Takie żaby pamiętam z wędrówki na Przełęcz Bukowską:-) Przecudne widoki, marzy mi się Żydowskie, ponoć tam można zobaczyć dzikiego mieczyka dachówkowatego. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńikropka - do jesieni szybko zleci :) Dzieci były bardzo zaintrygowane żabami, nigdy nie widziały ich w takiej ilości.
OdpowiedzUsuńMaryniu - ostatnio się spóźniłam na mieczyki. Po remoncie drogi, legalnie można tamtędy jeździć chyba od listopada do końca marca, pamiętam, ze na znaku zakazu było od 1.04 droga tylko dla mieszkańców. Dlatego właśnie pojechaliśmy tam jeszcze w marcu, aby "szarańcza" nie marudziła, że musi iść tak daleko :)
Pozdrawiam Was serdecznie