niedziela, 26 września 2021

Magurska odznaka terenowa - Nieznajowa

 Kolejna pieczątkowa wyprawa, tym razem do Nieznajowej. Jasiek uznał, że skoro już raz tam był, to nie jedzie, za to Laura przyjęła pomysł wyjazdu z entuzjazmem. 

Po drodze zajrzałyśmy jeszcze do dukielskich bernardynów.


Cergowa wynurzała się z porannej mgły



I oto już wędrujemy ku Nieznajowej



Laura jest wielbicielką wszelkich map :)


Tak tu kiedyś było - archiwalne zdjęcia z tablicy informacyjnej.


Kolejna pieczątka zdobyta








Oczywiście nie mogło zabraknąć kącika botanicznego

Tarnina 


Dzika róża



Zagorzałek późny


Krwawnik


Wracając zajrzałam jeszcze do kapliczki w Rozstajnem. Okazało się, że ma piękne wnętrze:






Pozdrawiam serdecznie :)


3 komentarze:

  1. Ale bym się przeszła, zatęskniłam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już Ci chyba kiedyś pisałam, że bardzo klimatycznie śpiewa o Nieznajowej Apolinary Polek, wracam do tej piosenki często. A drzwi kapliczki w Rozstajnem były wzorem dla naszych piwnicznych:-) Maniu, sprawdź ten wrzos, coś on mi za "miękko" wygląda, chyba że się mylę:-) pochwały dla Laury, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. ikroopka - ja też już tęsknię :)

    Maryniu - oczywiście masz rację, to raczej zagorzałek późny. Kołysankę o Nieznajowej znam, jest na którejś z płyt z serii W górach jest wszystko co kocham. Kapliczka w Rozstajnym zaskoczyła mnie, byłam przekonana, że w środku nic nie ma a tu taka niespodzianka :)

    Pozdrawiam Was serdecznie

    OdpowiedzUsuń